http://pogoda.wp.pl/gid,16834078,kat,1035571,galeria.html?ticaid=11352b&_ticrsn=3
10 miejsc na Ziemi, w których zmiany klimatu zachodzą najszybciej
Globalne ocieplenie zbiera żniwo
Wypowiedzi "ekspertów", którzy twierdzą, że zmiany klimatyczne w rzeczywistości nie zachodzą, a ostrzeganie przed nimi stanowi próbę wyłudzania pieniędzy, brzmią coraz bardziej niedorzecznie. Co więcej, klimat już uległ zasadniczym przeobrażeniom, co odczuli mieszkańcy wielu miejsc na świecie.
W Polsce zmiany klimatu zachodzą stosunkowo wolno. Zauważalne jest jednak ocieplenie w skali całego roku, a przede wszystkim dość nowe zjawisko, jakim są blokady cyrkulacji strefowej, powodujące zaleganie określonych mas powietrza przez długie tygodnie także nad naszym krajem. W wielu regionach globu sytuacja jest jednak znacznie trudniejsza. Oto 10 miejsc, w których globalne ocieplenie zbiera już swoje żniwo. Stanowią one dowód na to, że jeżeli ludzkość nie zacznie natychmiast walczyć z tym procesem, czeka nas fatalna przyszłość.
W Polsce zmiany klimatu zachodzą stosunkowo wolno. Zauważalne jest jednak ocieplenie w skali całego roku, a przede wszystkim dość nowe zjawisko, jakim są blokady cyrkulacji strefowej, powodujące zaleganie określonych mas powietrza przez długie tygodnie także nad naszym krajem. W wielu regionach globu sytuacja jest jednak znacznie trudniejsza. Oto 10 miejsc, w których globalne ocieplenie zbiera już swoje żniwo. Stanowią one dowód na to, że jeżeli ludzkość nie zacznie natychmiast walczyć z tym procesem, czeka nas fatalna przyszłość.
Floryda
Ten południowo-wschodni stan USA słynie z pięknych plaż i całorocznej słonecznej pogody. Sytuacja wymyka się jednak spod kontroli z powodu wzrostu poziomu Oceanu Atlantyckiego, za co odpowiada topnienie lodowców. Od 1880 roku na wybrzeżu Florydy odnotowano podniesienie się poziomu wód o ponad 30 centymetrów. To wciąż niewiele, ale najgorsze dopiero przed mieszkańcami tego stanu. Według optymistycznych prognoz do 2100 roku poziom Atlantyku na miejscowym wybrzeżu wzrośnie o kolejne pół metra, a bardziej pesymistyczni klimatolodzy mówią nawet o kilku metrach. Poważne zagrożenie powodziowe jest w tym kontekście oczywiste.
Co gorsza, skutki zjawiska są tam odczuwalne już teraz, ze względu na coraz bardziej intensywne przedostawanie się słonej wody morskiej do kanalizacji, co powoduje zanieczyszczenia i zatory. Związane z tym przerwy w dostawie wody pitnej stały się na Florydzie normą, a sytuacja będzie ulegała pogorszeniu.
Co gorsza, skutki zjawiska są tam odczuwalne już teraz, ze względu na coraz bardziej intensywne przedostawanie się słonej wody morskiej do kanalizacji, co powoduje zanieczyszczenia i zatory. Związane z tym przerwy w dostawie wody pitnej stały się na Florydzie normą, a sytuacja będzie ulegała pogorszeniu.
Wyspy na Pacyfiku
Ocean Spokojny stanowi jeden z najpiękniejszych zakątków planety, a mieszczące się tam wyspy zasługują na miano "rajskich". Tymczasem to właśnie tam doszło po raz pierwszy w naszych czasach do tzw. "emigracji klimatycznej".
Mieszkańcy wioski Choiseul na Wyspach Salomona musieli opuścić swoje domy, ponieważ zagrożenie powodziowe spowodowane wzrostem poziomu Pacyfiku stało się zbyt wielkie, by mogli w nich dalej bezpiecznie przebywać. Badacze ostrzegli ich, że ze względu na ryzyko silnych sztormów, tsunami i ruchów sejsmicznych, ich domostwa mogą w dowolnym momencie zniknąć z powierzchni Ziemi.
Z analogicznego powodu trwa proces przesiedlania mieszkańców wysepki Han w Papui Nowej Gwinei, niebawem to samo czeka ludność Kiribati, która żyje na swojej wyspie od czasów... starożytnych Egipcjan
Mieszkańcy wioski Choiseul na Wyspach Salomona musieli opuścić swoje domy, ponieważ zagrożenie powodziowe spowodowane wzrostem poziomu Pacyfiku stało się zbyt wielkie, by mogli w nich dalej bezpiecznie przebywać. Badacze ostrzegli ich, że ze względu na ryzyko silnych sztormów, tsunami i ruchów sejsmicznych, ich domostwa mogą w dowolnym momencie zniknąć z powierzchni Ziemi.
Z analogicznego powodu trwa proces przesiedlania mieszkańców wysepki Han w Papui Nowej Gwinei, niebawem to samo czeka ludność Kiribati, która żyje na swojej wyspie od czasów... starożytnych Egipcjan
Grenlandia
To miejsce ociepla się najszybciej na całej kuli ziemskiej. Cieszą się z tego poszukiwacze złota, ponieważ ze względu na topnienie lodów pokrywających powierzchnię Grenlandii, ułatwione staje się wydobywanie tego cennego surowca.
Martwię się natomiast eskimosi bo nie bo co razczęściej nie mogą już polowacna lodzie lecz tylko z kajaków przeciskając się między krami lodwymi.
Sama Grenlandia jest lądem słabo zaludnionym, zatem w razie pilnej potrzeby, miejscowych mieszkańców udałoby się zapewne sprawnie przesiedlić w inne rejony Ziemi. Problem jest innej natury - topiąca się w zastraszającym tempie Grenlandia sprawia, że poziom oceanów podwyższa się szybciej niż kiedykolwiek. Skutkiem będą niebawem podtopienia obszarów nadmorskich, choćby w Europie (dotyczy to również Polski).
Martwię się natomiast eskimosi bo nie bo co razczęściej nie mogą już polowacna lodzie lecz tylko z kajaków przeciskając się między krami lodwymi.
Sama Grenlandia jest lądem słabo zaludnionym, zatem w razie pilnej potrzeby, miejscowych mieszkańców udałoby się zapewne sprawnie przesiedlić w inne rejony Ziemi. Problem jest innej natury - topiąca się w zastraszającym tempie Grenlandia sprawia, że poziom oceanów podwyższa się szybciej niż kiedykolwiek.
Antarktyda
Przypadek podobny do grenlandzkiego - znów mowa o niezaludnionym obszarze (kontynencie), który szybko się roztapia ze względu na coraz wyższe temperatury powietrza. Także Antarktyda stanowi poważne zagrożenie dla poziomu oceanów, które niebawem zaczną zalewać nadmorskie tereny na całej Ziemi.
Jak twierdzą naukowcy, topnienie tego kontynentu osiągnęło już punkt, w którym powrót do stanu pierwotnego jest niemożliwy gdyż cofanie się lodowców przyśpiesza geometrycznie na skutek zmniejszenia sie efektu odbijania promieni słonecznych od lodu.
Jak twierdzą naukowcy, topnienie tego kontynentu osiągnęło już
Bangladesz
Ten leżący w południowej Azji kraj jest szczególnie zagrożony wzrostem poziomu mórz, w tym przypadku wod Zatoki Bengalskiej na Oceanie Indyjskim. Już obecnie miliony ludzi w Bangladeszu cierpią z powodu przedostawania się wody morskiej do wody pitnej. Dzieje się tak m.in. wskutek częstego w tym regionie pojawiania się sztormów i cyklonów, które powodują zalewanie coraz większych terytoriów słoną, morską wodą.
Jak oceniają Amerykanie, jeżeli poziom Oceanu Indyjskiego w Zatoce Bengalskiej wzrośnie o kolejne pół metra, co wydarzy się prawdopodobnie na przestrzeni kolejnych 20 lat, 5,5 miliona ludzi będzie zmuszonych do przesiedlenia, by ratować życie.
Jak oceniają Amerykanie, jeżeli poziom Oceanu Indyjskiego w Zatoce Bengalskiej wzrośnie o kolejne pół metra, co wydarzy się prawdopodobnie na przestrzeni kolejnych 20 lat, 5,5 miliona ludzi będzie zmuszonych do przesiedlenia, by ratować życie.
Australia
W tym ogromnym terytorialnie kraju problemy związane ze zmianami klimatu przybrały inna formę. Australia rokrocznie zmaga się z gigantycznymi falami upałów i pożarami lasów, a 2013 rok był tam najgorętszym w historii - każdy z miesięcy był o co najmniej pół stopnia cieplejszy niż wskazywałyby na to normy wieloletnie.
Australijscy klimatolodzy zgodnie uważają, że zmiany klimatu w tym kraju nie mogą być tłumaczone przez występowanie naturalnych cykli. - To nie wydarzyłoby się bez gazów cieplarnianych - tłumaczy David Karoly z Uniwersytetu w Melbourne.
Australijscy klimatolodzy zgodnie uważają, że zmiany klimatu w tym kraju nie mogą być tłumaczone przez występowanie naturalnych cykli. - To nie wydarzyłoby się bez gazów cieplarnianych - tłumaczy David Karoly z Uniwersytetu w Melbourne.
Tropiki
To ekosystemy charakteryzujące się niezwykle bujną roślinnością oraz gorącym i wilgotnym powietrzem, występujące na kilku kontynentach. Ostatnie badania naukowe wykazały, że ocieplenie klimatu wpływa na zmiany w tych częściach świata silniej niż dotąd sądzono.
Mechanizm jest następujący: podwyższenie się temperatury lasów tropikalnych o jeden stopień wobec lat 60. i 70., spowodowało wzrost emisji dwutlenku węgla z ich roślinności. Każdego roku tropiki emitują przez to 2 miliardy ton CO2 więcej, niż jeszcze 40-50 lat temu. Mamy zatem do czynienia z pewnym zgubnym w skutkach paradoksem - antropogenna emisja CO2 prowadzi do zwiększenia się naturalnej emisji tego gazu. Można by to naukowo nazwać "sprzężeniem zwrotnym dodatnim".
Mechanizm jest następujący: podwyższenie się
Afryka
Przez 11 krajów centralnej Afryki - od Senegalu nad Atlantykiem, po Dżibuti nad Morzem Czerwonym, tworzy się swoisty mur złożony z drzew, krzewów i innej roślinności. To swoista samoobrona natury przed poszerzaniem się obszaru Sahary. Do tego niecodziennego zjawiska dochodzi wskutek kombinacji kilku okoliczności - coraz wyższych temperatur, słabego gospodarowania terenem oraz naturalnych dla tej części świata ekstremalnych zjawisk pogodowych.
Jak wynika z przeprowadzonych w ostatnich latach badań, gdyby natura sama nie potrafiła (mowa oczywiście o swoistym przypadku) sama obronić się przed dalszym pustynnieniem Afryki, 2/3 pól uprawnych tego kontynentu mogłoby w niedalekiej przyszłości stać się ugorami.
Jak wynika z przeprowadzonych w ostatnich latach badań, gdyby natura sama nie potrafiła (mowa oczywiście o swoistym przypadku) sama obronić się przed dalszym pustynnieniem Afryki, 2/3 pól uprawnych tego kontynentu mogłoby w niedalekiej przyszłości stać się ugorami.
Oceany
W 2013 roku poziom wód w oceanach osiągnął najwyższy poziom w historii, co świadczy o tym, że często cytowana przerwa w występowaniu globalnego ocieplenia mogła mieć miejsce jedynie na lądach. Najszybszy wzrost poziomu wód nastąpił jednak w pierwszej połowie ostatniej dekady XX wieku.
Wpływ rzeczonych zmian jest dramatyczny dla zwierząt, które zamieszkują oceany. Wiele gatunków prędko przemieszcza się na północ, by uciec od coraz cieplejszej wody oraz zmieniającej się jej struktury chemicznej. W 2013 roku wykazano, że 80 procent wszystkich gatunków zwierząt morskich zmieniło miejsce swojego pobytu w sposób nienaturalny, niektóre z nich przemieściły się nawet o tysiąc kilometrów.
Wpływ rzeczonych zmian jest dramatyczny dla zwierząt, które zamieszkują oceany. Wiele gatunków prędko przemieszcza się na północ, by uciec od coraz cieplejszej wody oraz zmieniającej się jej struktury chemicznej. W 2013 roku wykazano, że 80
Arktyka
To obok Grenlandii najsilniej nagrzewający się region Ziemi. W Arktyce temperatury rosną dwukrotnie szybciej od średniej na Ziemi. Jeżeli ktoś sądzi, że to, co dzieje się w okolicach Bieguna Północnego nie ma wpływu na pogodę na niższych równoleżnikach, jest w poważnym błędzie.
Jak informuje James Screen, klimatolog z brytyjskiego Uniwersytetu w Exeter, zmniejszająca się pokrywa lodowa w Arktyce zmienia układ wiatrów, które wieją w kierunku południowym i wpływa na pogodę w Europie i Ameryce Północnej, prowadząc do bardziej łagodnych zim.
Jak informuje James Screen, klimatolog z brytyjskiego Uniwersytetu w Exeter, zmniejszająca się pokrywa lodowa w Arktyce zmienia układ wiatrów, które wieją w kierunku południowym i wpływa na pogodę w Europie i Ameryce Północnej, prowadząc do bardziej łagodnych zim.
Keine Kommentare:
Kommentar veröffentlichen